Sakrament chorych

W chwili choroby..., czyli sakrament chorych, a nie „ostatnie namaszczenie”
Sakrament chorych jak sama nazwa wskazuje przeznaczony jest dla osób chorych, niekoniecznie umierających. Udzielany jest w pierwszy piątek miesiąca od godziny 9:00 po uprzednim zgłoszeniu. Jak? Gdzie?

W przypadku zagrożenia życia sakrament chorych udzielany jest o każdej porze dnia i nocy. W takim przypadku najlepiej, aby ktoś z rodziny przyjechał na plebanię; można poprosić o wizytę także przez telefon. Warto pamiętać także o tym, ze nie powinniśmy odkładać sakramentu chorych na ostatnią chwilę. Jeśli kogoś kochamy, powinniśmy troszczyć się nie tylko o jego śmiertelne ciało, ale przede wszystkim o jego nieśmiertelną duszę. Po śmierci tego sakramentu się nie udziela.

W przypadku osoby nieprzytomnej, lub w sytuacji kiedy chory nie będzie mógł przystąpić, ze względu na swój stan zdrowia, do komunii świętej, należy o tym powiadomić księdza.

Warto wiedzieć, że sakrament chorych gładzi grzechy – zatem osoba nieprzytomna, lub taka, która nie jest w stanie się wyspowiadać nadal może uzyskać sakramentalne namaszczenie.

Kiedy chorej osobie udziela się Wiatyku i czym on jest?

Wiatyk udzielany jest osobie, której stan zdrowia jest bardzo ciężki i nie rokuje zbytniej nadziei na poprawę. Wiatyk jest obrzędem, w trakcie którego osoba chora uzyskuje odpust zupełny na chwilę śmierci, namaszczenie chorych oraz, jeśli to możliwe, udzielana jest komunia święta. Wiatyk jest jakby zaopatrzeniem człowieka na jego ostatnią podróż, najlepszym przygotowaniem się na moment śmierci.

Dla żywych, umierających czy... zmarłych?

Praca, nauka, obowiązki domowe, rodzinne – żyjemy w ciągłym biegu i pośpiechu. Często dopiero jakieś nieszczęście, jak poważna choroba, czy wypadek spotykające nas albo kogoś bliskiego nam sprawia, że zatrzymujemy się w tym naszym rozpędzeniu. Rodzi się wtedy często pytanie – dlaczego ja (albo On/Ona), modlitwa – bo jak „trwoga to do Boga”, szukanie pomocy u lekarzy, specjalistów… Bardzo rzadko w tym momencie myślimy o możliwości przyjęcia Sakramentu Chorych. Myśl o nim pojawia się dopiero, gdy sytuacja jest beznadziejna – wtedy chyba każdy chrześcijanin pragnie przyjąć ostatnie namaszczenie. W ten sposób sprowadzamy Sakrament Chorych do rangi sakramentu umierających. Czy jest to słuszne? W poniższych rozważaniach postaramy się przyjrzeć temu sakramentowi, aby choć trochę rozstrzygnąć powyższe wątpliwości.


Zgodnie z nauczaniem Kościoła wiemy, że wśród siedmiu sakramentów istnieje jeden specjalnie przeznaczony do umocnienia osób dotkniętych chorobą, mianowicie - namaszczenie chorych. To właśnie o tym sakramencie możemy przeczytać w Liście św. Jakuba Apostoła, który pisze (Jk 5, 14-15): Choruje ktoś wśród was? Niech sprowadzi kapłanów Kościoła, by się modlili nad nim i namaścili go olejem w imię Pana. A modlitwa pełna wiary będzie dla chorego ratunkiem i Pan go podźwignie, a jeśliby popełnił grzechy, będą mu odpuszczone. W powyższym fragmencie nie ma nic o umierających osobach, a jedynie o chorych. Naturalnie choroba chorobie nie równa – stad też nikt raczej przy kaszlu nie będzie dzwonił do księdza, by ten go „namaścił”. Sakrament Chorych udzielany ma być osobom, których życie jest zagrożone z powodu choroby lub podeszłego wieku. Dla oceny choroby wystarczy roztropny osąd ze strony rodziny lub samego księdza - w razie wątpliwości można naturalnie zapytać lekarza. Wynika z tego, że Sakrament Chorych ma prawo przyjąć chory w poważnej chorobie, która może zagrozić jego życiu, można udzielać również tego sakramentu przed operacją, która może zagrozić życiu pacjenta. Kościół zaleca udzielać tego sakramentu również osobom w podeszłym wieku, nie określając dokładnie liczby lat, których siły opuszczają (fizyczne lub duchowe), nawet wtedy, gdy nie zagraża im niebezpieczna choroba. Warto również wiedzieć, że Sakrament Chorych mogą przyjmować także ciężko chore dzieci, nawet przed pierwszą spowiedzią i Komunią św., jeżeli osiągnęły taki stan swojego umysłu, że wiedzą, iż ten sakrament może im przynieść ulgę – naturalnie dzieci te muszą być już ochrzczone. Wszystkie powyższe przypadki dotyczą osób, które mają kontakt z otoczeniem i są świadome w większym bądź mniejszym stopniu tego, co się dzieje z nimi i wokół nich. Może jednak zrodzić się pytanie, co z osobami, które wiemy, że są ochrzczone, lecz straciły przytomność bądź zdolność używania rozumu. Takim osobom wolno udzielić namaszczenia, gdy nie ma wątpliwości, że poprosiłyby o ten sakrament, gdyby były przytomne.
W przypadku Sakramentu Chorych istnieje również możliwość udzielenia go osobom będącym członkami innych chrześcijańskich kościołów bądź wspólnot kościelnych. Tu dla przykładu można podać, że osoby wyznania prawosławnego mogą otrzymać Sakrament Chorych od kapłana katolickiego, jeżeli same o to proszą i są należycie usposobione oraz dysponowane. Natomiast np. chrześcijanom będącym członkami wspólnot protestanckich szafarz katolicki może udzielić tego sakramentu wtedy, gdy nie mogą oni zwrócić się do własnego szafarza, sami o ten sakrament poproszą i co chyba najważniejsze wyrażą, co do tego sakramentu wiarę katolicką.
Jak często możemy przyjmować namaszczenie chorych?

Tak naprawdę nie ma jednoznaczniej i precyzyjnej odpowiedzi na to pytanie. Po prostu liczbę namaszczeń należy dostosować do okoliczności. Z osobistego doświadczenia znam osobę, która ten sakrament przyjmowała kilkadziesiąt razy w ciągu swojego życia, bowiem prawie za każdym razem stan jej zdrowia, jak mówiła poprawiał się.

Warto również wiedzieć, że kapłan może w dwóch wypadkach odmówić udzielenia tego Sakramentu. Pierwszym z nich jest śmierć osoby, do której został wezwany – sakramenty są dla żywych a nie umarłych. Drugi przypadek to taki, gdy ktoś nie okazuje żalu za grzechy lub po prostu odmawia przyjęcia sakramentu.

Sakrament Chorych niesie w sobie darmowy dar od Boga, niewidzialną łaskę. Poprzez namaszczenie chory otrzymuję łaskę pomocy w sytuacji ciężkiej choroby – człowiek jednoczy się przez sakrament z męką i śmiercią Chrystusa. Łaska sakramentalna pomaga człowiekowi wytrwać w chorobie jednocząc swoje cierpienie z cierpieniem Chrystusa i Jego Kościoła. Chory może więc owocnie przeżywać swoje cierpienie czy chorobę. Sakrament Chorych niesie również przyjmującemu go ulgę w cierpieniu, a także zdrowie – według wiary. Kiedy Chrystus dokonywał cudów uzdrowienia bardzo często zwracał uwagę na potrzebę silnej wiary. Możemy, zatem powiedzieć, że niejako na owocność każdego sakramentu, także namaszczenia, wpływa siła naszej wiary. Na koniec trzeba nam jednocześnie uświadomić sobie, że z Sakramentem chorych związana jest łaska odpuszczania wszystkich grzechów, – co ma wielkie znaczenie w przypadku osób śmiertelnie rannych w wyniku różnego rodzaju wypadków drogowych i nie tylko. Sam miałem niejednokrotnie smutną możliwość zatrzymywania się przy osobach poszkodowanych i umierających oddając im wtedy nierzadko właśnie ostatnią posługę.


I tak wracamy do początku naszych rozważań. Myślę, że na podstawie powyższych rozważań widać potrzebę w życiu wierzącego przyjmowania w odpowiednim czasie Sakramentu Chorych. Jest on nam dany przez Chrystusa, jako pomoc w naszej drodze do Niego. I to nie tylko w ostatniej chwili naszego życia; nie jest ona nam zresztą znana, dlatego trzeba nam być zawsze gotowym. Jeśli nie mogę ze względu na wiek czy chorobę przyjść i pojednać się z Bogiem poprzez Sakrament Pokuty i Pojednania może warto, co jakiś czas zaprosić kapłana do swego domu, by spotkać się z Chrystusem i przyjąć od Niego łaskę przebaczenia i umocnienia.